Piotr i Hana

Piotr i Hana

wtorek, 7 stycznia 2014

Zgodnie z obietnicą rozdział 3. Według mnie wyszedł miernie, ale ocenę pozostawiam wam. Chcę wam gorąco podziękować za 450 wejść i za wszystkie komentarze. Jest to mega motywujące. Jak je czytałam to po prostu łezka mi się zakręciła w oku. DZIĘKUJĘ!!!



ROZDZIAŁ 3
„MIŁE LUB NIEMIŁE SPOTKANIE”

Wybiegła z jego bloku. Straciła właśnie faceta, który tyle dla niej znaczył. Mimo iż znała go dopiero od kilku godzin, była gotowa zrobić dla niego wszystko. A on? Jak dowiedział się, że ma męża to „dziękuję, dowidzenia”. Doszła do jakiegoś parku. Usiadła na jednej z ławek. Mimo późnej godziny, jeszcze sporo osób kręciło się alejkami. Otarła łzy z policzka. Nie chciała wracać do domu. Do Jamesa. Pomyślała, żeby przenocować u Przemka. Wyjęła telefon i wykręciła numer swojego kuzyna.
-Tak, słucham?- odezwał się Zapała po kilku sygnałach.
-Hej, Przemek. Tu Hana.
-O Hann, co tam? Po co dzwonisz?
-Chciałam zapytać czy masz jakieś plany na dzisiejszy wieczór?
-W zasadzie to nie. A co?
-Myślałam, że moglibyśmy się razem upić. Co ty na to?
-Chętnie. A coś się, stało?
-Pogadamy jak do ciebie przyjadę.- rozłączyła się, zamówiła taksówkę i pojechała do Przemka. Ten już na nią czekał.
-Cześć, mała. Wchodź.
-Cześć.- powiedział i przeszli do salonu. Tam na ławie czekały już na nich dwa kieliszki i butelka z jakimś trunkiem
-Wiśniówka roboty mojej mamy.- wytłumaczył jej Zapała.- więc opowiadaj, co ci leży na serduchu.  
-Zakochałam się- powiedziała patrząc na niego. Nie wiedziała skąd u niej taka pewność.
-W kim?
-Poznałam go dziś w szpitalu. Ma na imię Piotr i jest cholernie przystojny.
-Poznałaś go dziś i już się wkopałaś? No Hana.
-Ja nie mogę przestać o nim myśleć!
-To dlaczego ten wieczór spędzasz ze swoim braciszkiem stryjecznym zanim z per Piotrem.
-Bo on powiedział, że nie chce się ładować z butami w czyjeś małżeństwo.
-Ale Hana. Twoje małżeństwo to tylko papierek. Sama mi tak mówiłaś.
-Tylko, że on nie dał sobie nic wyjaśnić.
-A jak się dowiedział?
-Zaprosiłam go na kolację i jak po mnie przyjechał, to James stał w oknie. Dam sobie rękę uciąć, że zrobił to specjalnie!
-A dałaś mu już w mordę?
-Piotrowi? Przemek…
-Nie chodzi mi o Jamesa.
-Nie chcę wracać do domu. Mam go dosyć. Mam dosyć tego dom, mam dosyć mojego męża.
-Jedź, do tego swojego lubego i powiedz mu co czujesz.
-A jeżeli nie będzie chciał słuchać?
-To znaczy, że nie jest wart ciebie.
-Jutro to zrobię. Po pracy.
Potem jeszcze bardzo dużo rozmawiali, aż w końcu oboje usnęli na kanapie. Rano Hana obudziła się z okropnym bólem głowy. Trochę wczoraj przesadzili. Tak czy inaczej, za cztery godziny zaczynała dyżur i musiała jechać do domu, żeby się wykąpać i przebrać. Już widział minę Jamesa, kiedy z rana wparaduje do domu. Uśmiechnęła się na samą myśl. Zarzuciła kurtkę i wyszła z mieszkania. Na piechotę wróciła do domu. Otworzyła drzwi i zdjęła buty. Tak jak myślała James już na nią czekał. Siedział na kanapie w salonie, a kiedy tylko tam weszła wstał.
-Gdzie byłaś całą noc?
-Chyba jestem dorosła i mogę spędzać swój czas gdzie mi się tylko podoba i nie muszę się nikomu tłumaczyć.
-Jestem twoim mężem i chyba powinienem wiedzieć, gdzie byłaś.
-Mężem? Prawdziwy mąż się tak nie zachowuje. A teraz przepraszam, chciałabym się przed pracą jeszcze zdrzemnąć.- powiedziała mijając go. Zamknęła drzwi do swojej sypialni i położyła się na łóżku. Momentalnie usnęła. Obudził ją budzik. Za 30 minut zaczynała dyżur. Wstała i wyszykowała się. zajęło jej to bardzo mało czasu. W szpitalu była jeszcze przed odprawą. Weszła do pokoju lekarskiego i przebrała się w swój kitel. Usiadła na kanapie. Nagle wszedł Stefan i przywitał wszystkich szczerym uśmiechem. Nagle Hana rozejrzała się dookoła. Jej wzrok przykuła postać stojąca pod oknem. JEGO postać. On także się jej przyglądał. Kiedy wszyscy wyszli podszedł do niej zdziwiony.
-Co ty tu robisz?
-Pracuję. A co masz z tym jakiś problem?
-Nie no skąd. A co tam u twojego męża?- zaśmiał się ironicznie i już chciał ją wyminąć, kiedy załapała go za ramię.
-Piotr, proszę cię.
-O co mnie prosisz?
-Nie bądź dla mnie taki oschły. Co ja ci zrobiłam?
-Na szczęście nic, ale chciałaś zabawić się moim kosztem. I kosztem swojego męża…
-Daj mi wytłumaczyć. Błagam.
-Masz pięć minut. Zaraz mam obchód. Czas start.
-Nie kocham Jamesa.
-Czyli jesteś z nim dla kasy. Jak się cieszę jeszcze bardziej, że nie dałem się złapać w twoje sidła.
-To nie tak!
-No a jak kotek?
-Zanim jeszcze się urodziłam, moi rodzice podpisali kontrakt z jego rodzicami. Zrozum Kocham ciebie.
-No i dlaczego miałbym w to wierzyć?
-A myślisz, że jak bym go kochała, to bym zapraszała cię na kolację i jeszcze do tego wiedząc, że on jest w domu?- spojrzał na nią smutnym wzrokiem. Może mówi prawdę? Widziała wahanie w jego oczach. Podeszła do niego i namiętnie pocałowała. Odepchną ją od siebie.
-Nie związuję się z zamężnymi kobietami.
-Czyli co? Mam się rozwieść i dopiero wtedy będę mieć u ciebie szanse?
-Nie. Masz o mnie zapomnieć.
-Ale ja nie chcę!
Położył ręce na jej biodrach.
-Ja też nie chcę, ale…
-No do pozwól nam spróbować.
-To nie będzie fair wobec, twojego męża.
-On też nie jest fair, wobec mnie.
-Co zabawia się z inną kobietą za twoimi plecami.
-Nie. Robi to na moich oczach. I to nie z jedną.
-Muszę to przemyśleć. A teraz przepraszam. Mam obchód.
Wyszedł, zostawiając ją samą bijąca się z myślami. Co teraz będzie? Wybaczy jej, czy nie? Da jej się do siebie zbliżyć, czy będzie ją trzymał na dystans?


   


Komentujcie!!! Mam nadzieję, ze teraz będzie wam łatwiej czytać, jak nie to piszcie, coś się jeszcze pomyśli ;) 
Jeszcze raz dziękuję i pozdrawiam
Aleks

17 komentarzy:

  1. Next, next, next, next
    Błagam :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Jakie śliczne, ale oby Piotruś był z Haną :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Czekam na kolejną część!

    OdpowiedzUsuń
  4. Dodacie jeszcze dzisiaj next'a? Proszę! :D
    Ubustwiam te opowiadania, ale blog jest taki średni. Może zmieńcie kolorystykę na podobne na te blogi ( oczywiście jeśli chcecie).
    http://hapi-only-love.blogspot.com/
    http://jar-of-hearts-hapi.blogspot.com/
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  5. No właśnie, dajcie next'a :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo fajne, ale ja chce wiedzieć co dalej :D

    OdpowiedzUsuń
  7. super co tu więcej gadać
    Czekam na nexta
    Zapraszam również do nas
    http://hapi-love-to-grave.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  8. Fantastyczne, bardzo pomysłowe opowiadanie.
    Gratuluję wyobraźni :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Zajebiste :*
    Czekam na nexta

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja chce nexta!!!!

    OdpowiedzUsuń
  11. Ja też chcę nexta!!!

    OdpowiedzUsuń
  12. Ja również! :D

    OdpowiedzUsuń
  13. Już 15, więc dodajecie next'a :D
    Ogólnie to piękna część

    OdpowiedzUsuń